Błogosławieństwo ciszy. Medytacje biblijne

Ocena:
0% of 100
Więcej informacji
Ilość stron160
Rok wydania2025
ISBN978-83-8065-667-3
WydawcaWydawnictwo Świętego Wojciecha
Oprawatwarda
Nasza cena
0,00 zł
Produkt aktualnie niedostępny.
Zostaw swój email, powiadomimy Cię jak produkt będzie dostępny.
  • Bezpieczne płatności
  • 14 dni na zwrot
  • Dostawa już od 9.99 PLN

W codziennym zgiełku i nadmiarze obowiązków często zapominamy, jak wielkim błogosławieństwem może być dla nas cisza. Pragniemy jej, ale jednocześnie uciekamy w social media, do przepełnionych sklepów czy hałaśliwych biur. Warto jednak podążyć za własną tęsknotą do spokoju, by odkryć, co ma nam do zaoferowania. Rozmiłowanie się w ciszy może być bowiem początkiem drogi do odzyskania wewnętrznej harmonii i odnowienia relacji z Bogiem.

Autorka prowadzi czytelnika przez Pismo Święte i pokazuje, że od początku w Biblii panuje cisza. Jest znakiem obecności Boga. Ta książka to świetny przewodnik dla wszystkich zagubionych i poszukujących ukojenia. Świetny przyczynek do duchowych rekolekcji.


Kim jest autorka Błogosławieństwa ciszy?

Katrin Brockmöller urodziła się w 1973 r. w Pasawie (Niemcy, Bawaria). Studiowała teologię katolicką w Pasawie, Jerozolimie i Würzburgu, a w 2003 r. uzyskała stopień doktora. W latach 2006–2014 wykładała w Teologiczno-Duszpasterskim Instytucie Doskonalenia Zawodowego i Kształcenia Uzupełniającego Pracowników Duszpasterstwa, prowadzonym przez diecezje limburską, moguncką i trewirską. Od grudnia 2014 r. jest dyrektorem Katolickiego Dzieła Biblijnego.


Wydawca / dane producenta:

Święty Wojciech Dom Medialny sp. z o. o.

Wydawnictwo
ul. Chartowo 5
61-245 Poznań
wydawnictwo@swietywojciech.pl
tel. 61 659 37 13

Kraj pochodzenia produktu / kraj produkcji: Polska

Dodaj opinię

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą dodać opinie.

Jak oceniasz ten produkt?

Wyjdź z chaosu

 

Wywołaj światło

Miej odwagę iść

Odkrywaj milczenie

Odważ się zaufać

 *

Wywołaj światło

Rdz 1,1–5

 

Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię.

 

Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem:

ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód,

a Duch Boży unosił się nad wodami.

 

Wtedy Bóg rzekł: „Niechaj się stanie światłość!”

I stała się światłość.

 

Bóg, widząc, że światłość jest dobra, oddzielił

oddzielił ją od ciemności.

 

I nazwał Bóg światłość dniem,

a ciemność nazwał nocą.

I tak upłynął wieczór i poranek –

dzień pierwszy.

*

Jak szumi chaos?

Czy ciemność wydaje dźwięk?

Jak brzmi Duch Boży?

*

Na te pytania niełatwo jest odpowiedzieć, bo cisza i zgiełk nie są zasadniczym tematem poematu o stworzeniu świata zapisanego w Rdz 1,1–2,3. Tekst koncentruje się na czymś innym – próbuje pokazać, że Bóg chciał, by życie było bezpieczne, uporządkowane i szczęśliwe. Boże stworzenie jest bardzo dobre.

Ta świadomość ma nam dodawać otuchy w chwilach, w których czujemy inaczej. Świat jest stabilny; naturalny rytm przyrody – niezmienny; pokolenia następują jedno po drugim; pokarmu jest pod dostatkiem, a między wszystkimi istotami panuje pokój. Oczywiście z kolejnych tekstów Biblii dowiadujemy się, że to nie jest jeszcze cała prawda o świecie. Jednak początek opisano jako doskonały. Ów początek jest celem, do którego wciąż na nowo możemy zmierzać i na który możemy się powoływać.

Już pierwsze słowa Biblii wyjaśniają również, kto wymyślił ten świat: „Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię”. Nie jest to jednak stworzenie z niczego czy z pustki. Istnieją już wszystkie zasadnicze elementy rzeczywistości. Sztuka Boga polega na umiejętności pracy z tym, co istnieje, na zdolności do rozróżniania i porządkowania.

Ziemia była – jak czytamy w hebrajskim oryginale  – tohu-wa-bohu, czyli „bezładem i pustkowiem”, martwym niczym pustynia i pogrążonym w zamęcie niczym pole bitwy, a w każdym razie pozbawionym wszelkiego kształtu i struktury.

Słowo tohuwabohu znałam dużo wcześniej, niż nauczyłam się hebrajskiego. Często używała go mama, kiedy zaglądała mi do pokoju, mówiąc: „Cóż to za tohuwabohu! Natychmiast to posprzątaj!” Jakże różne może być spojrzenie na rzeczywistość!

Ja w swoim pokoju czułam się bardzo dobrze. Ani nie doznawałam się w nim zagubienia, ani nie musiałam niczego szukać, ani nie przeszkadzał mi jego widok. Nie czułam się w nim też skrępowana ani tym bardziej zagrożona, nie doświadczałam pustki ani nudy. Wręcz przeciwnie, ten pokój wyrażał moją radość życia i tworzenia. Rękami i nogami broniłam się przed narzucanym mi porządkiem. Aranżując własną przestrzeń, tak jak chciałam i kiedy chciałam, czułam się wolna i czułam, że żyję.  I to właśnie ze składników młodzieńczego „chaosu” ukształtowało się moje dorosłe życie.

Jak zatem brzmi chaos? Osobiście wydaje mi się, że jego dźwięk przypomina muzykę lat 80. XX wieku nagraną na amatorskich kasetach.

W biblijnym poemacie o stworzeniu Bóg sam w ciągu tygodnia porządkuje pierwotny „bezład”, czyniąc Ziemię domem dla wszystkich. Jednym z subtelnych niuansów utworu jest jednak stwierdzenie, że Bóg wcale nie kształtuje czegoś z „niczego” – coś istniało już wcześniej, i pozostaje po akcie stworzenia.

 

Pozostaje Ziemia, pozostaje ciemność, pozostaje „bezmiar wód” i oczywiście pozostaje też Duch Boży. Akt stworzenia niczego nie niszczy, tylko umożliwia rozróżnienie poszczególnych elementów rzeczywistości. Na samym początku Bóg wywołuje z ciemności światło. I światło, i ciemność otrzymują swój czas, dzięki czemu następujące po sobie na przemian dzień i noc stają się podstawową strukturą życia.

Ciemność sama w sobie nie jest demoniczną siłą, lecz po prostu odpowiednikiem światła. Właśnie takiego rytmu dnia i nocy potrzebujemy, aby zachować zdrowie. Przetrzymywanie ludzi w nieustannej ciemności lub w oślepiającym świetle stanowi brutalną torturę.

COPYRIGHT © 2025 Święty Wojciech Dom Medialny sp. z o.o. Realizacja sklepu