Błogosławiony Józef Ulma. Opowieść pisana życiem
Rok wydania | 2024 |
---|---|
ISBN | 9788368030150 |
Wydawca | Rafael |
Obecna cena jest najniższą z ostatnich 30 dni
- Bezpieczne płatności
- 14 dni na zwrot
- Dostawa już od 9.99 PLN
“To bowiem, co widzialne, przemija, to zaś, co niewidzialne, trwa wiecznie.“ 2 Kor 4,18
Książka powstała w oparciu o rozmowę w formie wywiadu ks. Pawła Tołpy z Jerzym Ulmą. Wywiad został przeprowadzony w roku beatyfikacji bł. Rodziny Ulmów i wydany z myślą o 80. rocznicy męczeńskiej śmierci błogosławionej Rodziny.
Są takie historie, które potrafią zmieniać życie i inspirować do szukania dobra. Do takich z pewnością należy opowieść o bł. Rodzinie Ulmów. Wzruszający, a przy tym odkrywczy, pełen nieznanych dotąd faktów przekaz Jerzego Ulmy, bratanka bł. Józefa, to prawdziwa podróż przez łańcuch pokoleń. Zawiera niepublikowane, unikatowe materiały, rodzinne fotografie, oryginalne zapiski Błogosławionego, a także fragmenty pamiętnika Władysława Ulmy, brata Józefa i ojca autora. Z kart tej publikacji wyłania się obraz wspaniałego człowieka, którego pierwszym i najważniejszym życiowym celem była miłość oraz oddanie Bogu, swojej rodzinie i bliźnim. Przy tym człowieka wielu pasji zakochanego w literaturze, teatrze i muzyce; miłośnika fotografii, sadownictwa, pszczelarstwa czy narciarstwa. Przede wszystkim zaś zakochanego męża, który projektuje wspólnie wymarzony z Wiktorią dom, jak również troskliwego ojca przygotowującego się na przyjęcie kolejnego dziecka. Trudno będzie czytelnikowi powstrzymać wzruszenie na widok przepięknej kołyski przygotowywanej przez Błogosławionego dla maleństwa, które nie zdążyło przyjść na świat...
Ta książka to dowód na to, że miłość jest silniejsza niż śmierć. To także opowieść pełna wskazówek dla każdego, kto szuka swojej drogi do szczęścia.
Miałem około ośmiu lat, gdy usłyszałem po raz pierwszy o tym, że wujek Józef, jego żona, a moja ciocia Wiktoria i moi kuzyni: Stasia, Basia, Władzio, Antoś, Franio, Marysia oraz jeszcze jedno nienarodzone dziecko zostali zamordowani przez Niemców. Mój tata nie mówił zbyt wiele na temat swojego brata Józefa czy jego rodziny. Dziś myślę, że ta cisza miała w sobie coś z tajemnicy świętych obcowania, w tym sensie, że na pewno tata bardziej intensywnie modlił się w tym czasie.
Zapraszam wszystkich Czytelników na spotkanie z moją rodziną, z której wywodzą się nowi błogosławieni – pierwsza w historii Kościoła rzymskokatolickiego rodzina w całości wyniesiona na ołtarze, a wśród niej mój nienarodzony kuzyn bądź kuzynka, wyjątkowy bohater przypominający o godności każdego poczętego dziecka.
Jerzy Ulma
Jestem przekonany, że ta książka to realizacja swoistego moralnego obowiązku, jaki ciążył nad jej Autorem, kustoszem bezcennych wspomnień o nowych błogosławionych. Cieszę się, że uznał on, iż to już czas, by ukazać światu przynajmniej niektóre z nich.
ks. Paweł Tołpa
Gdy państwo Ulmowie zawierali ślub i zakładali rodzinę, Maryja z Fatimy zapowiadała „ostateczne starcie między Panem a królestwem Szatana”, dodając, iż dojdzie do niego na polu małżeństwa i rodziny. W przypadku błogosławionych z Markowej starcie to okazało się brutalne i bezwzględne, lecz zwycięstwo przez nich odniesione jest dowodem tego, że w Chrystusie miłość pokonuje śmierć.
ks. prof. Robert Skrzypczak
Czy święci są nudni? Życiorys Józefa Ulmy – męża, ojca wielodzietnej rodziny, a przy tym rolnika, fotografa, przedsiębiorcy, wreszcie społecznika, który oddaje życie w obronie najwyższych wartości, to znakomita inspiracja do życia zanurzonego w Bogu i tym samym pełnego wpływu na otaczający świat.
Monika i Marcin Gomułkowie “Początek Wieczności”
Kiedyś przeczytałem słowa św. Ojca Pio, że tak jak Chrystus przez 40 dni objawiał się uczniom po swoim zmartwychwstaniu w celu umocnienia ich wiary, tak my jesteśmy zobowiązani - wzorem Mistrza – świadczyć o sile i mocy Tego, który oddał za nas swoje życie. Dziękuję panu Jerzemu Ulmie, że kultywuje pamięć o swoich błogosławionych krewnych i się nią z nami dzieli. Jego świadectwo przypomina nam dzisiaj o najważniejszych wartościach. Te, mimo upływu czasu, się nie zmieniają. Polecam i pozdrawiam.
Radosław Pazura